Kontakt 32/2016: Kobiety w Kościele

Dostępność: duża ilość
Cena: 10,00 zł

Cena regularna:

10.00
ilość szt.

towar niedostępny

dodaj do przechowalni

Opis

Szczególnie teraz trudno proponować bez kontrowersji jakikolwiek alians między laickimi i katolickimi feministkami. Ponowne nasilenie dyskusji nad kształtem ustawy aborcyjnej, czarny protest, wywiad Natalii Przybysz dla Wysokich Obcasów, oddaliły od siebie i wyobcowały obie strony rozmowy. Potwierdza to powracające określenie radykalnych feministek jako feminazistek przez równie radykalne przedstawicielki i przedstawicieli strony konserwatywnej. Rozmowa skrajnych oponentów nigdy nie owocuje kompromisem. W jaki sposób mogą porozumieć się przedstawiciele stanowisk umiarkowanych?

Istnieje cały obszar działań, co do których można powiedzieć, że to chrześcijańskie feminizować – to znaczy działać na rzecz zmiany słabszej pozycji kobiet, i zapobiegać krzywdzie jaka ich spotyka ze względu na płeć.

Protokół zbieżności laickiego i katolickiego feminizmu zaczynałby się od kwestii związanych z życiem rodzinnym: systemowym wsparciem samotnego macierzyństwa, szczególnie kobiet porzuconych z powodu niepełnosprawności dzieci, egzekwowaniem alimentów i promowaniem wzorca aktywnego ojcostwa. Widziałabym też podpisy obu stron pod hasłami odpowiedzialnego rodzicielstwa, które oznacza zarówno wierność partnerów, jak i wspólne planowanie dzieci, z uwzględnieniem poza macierzyńskich potrzeb kobiet. Bez względu na spór wokół źródeł przemocy domowej, który w Polsce wywołała konwencja antyprzemocowa, wspólne mogłoby stać się udzielanie wsparcia poniżanym kobietom, by umiały wyzwolić się z błędnego koła przemocy. Drugi rozdział protokołu dotyczyłby kulturowego i ekonomicznego równouprawnienia. Mamy więc: wzmacnianie dziewcząt w procesie wychowawczym jako autonomicznych, asertywnych, samoświadomych osób, usuwanie nierówności na rynku pracy. Kolejne punkty protokołu przewidywały by krytykę i przeciwdziałanie obrazowej, jak na przykład w reklamach czy pornografii, i językowej przemocy wobec kobiet, która rykoszetem uderza także w mężczyzn. Konieczna jest rozłożona na lata praca nad wyrugowaniem z języka porzekadeł związanych z płciowością, który pobrzmiewa wszędzie – w świeckich i świątynnych murach.

Nieprzekraczalną linię podziału wyznaczają dla obu stron tzw. prawa reprodukcyjne. Czy mimo absolutnej różnicy
zdań dotyczącej aborcji, możliwe jest zawarcie małych sojuszy na rzecz problemów społecznych, w które uwikłane są
kobiety? Czy potrafilibyśmy współpracować i jedocześnie zachować odrębność stanowisk, w pakiecie z obopólnym szacunkiem?

Feminizm chrześcijański jest jednym z kilkunastu odłamów feminizmu, a każdy z nich mieści w sobie wiele stanowisk,
metodologii i narzędzi działania – od akademickiej rozprawy, po radykalny aktywizm. Trudno mówić o jednym feminizmie, błędem byłoby też postrzeganie katolickiego feminizmu jako jednolitego ruchu. Należy do niego „nowy feminizm” Jana Pawła II, a także dorobek feministycznych teolożek takich jak Tina Beattie, Elisabeth Johnson, czy Elżbieta Adamiak, które prowadzą swoje egzegezy m.in. w oparciu o kategorie człowieczeństwa, równości, godności i kobiecości. Wreszcie nie każdy feminizm w łonie Kościoła zajmuje się wypracowaniem teologicznych argumentów za kapłaństwem kobiet. Dobrze pokazuje to książka Zuzanny Radzik „Kościół kobiet”, będąca międzynarodowym przeglądem postaw i ról odgrywanych przez kobiety we wspólnocie wierzących.

Podobnie jak inne, feminizm katolicki stawia pytania o znaczenie różnicy płciowej i powielanie nierównego traktowania kobiet i mężczyzn w kulturze – w tradycji Kościoła. W numerze temat ten został podjęty m.in. w rozmowie z Justyną Melonowską. Filozofka zachowując dystans wobec liberalnych procesów emancypacyjnych, proponuje w jaki sposób, wychodząc od personalizmu Karola Wojtyły, można dokonać pełnego upodmiotowienia kobiet. Julia Lis analizując fragmenty Starego i Nowego Testamentu pokazuje, że przekraczanie zastanych podziałów nierówności, także tych dotyczących ról płciowych jest wpisane w tradycję Kościoła.

Wyrazem feministycznej wrażliwości jest także przyglądanie się rolom odgrywanym przez kobiety. Jak to wygląda w polskim sfeminizowanym, ale nie feministycznym kościele? Jan Wiśniewski opisuje Koło Żywego Różańca z Rudawki pokazując potencjał samoorganizacji kobiet w Kościele, i jednocześnie to jak bardzo ich działania są obecnie niewidoczne i banalizowane. Zuzanna Radzik koncentruje się na sformalizowanej pracy duszpasterskiej świeckich, w tym
kobiet, co miejmy nadzieję stanie się przyszłością polskiego kościoła. Halina Radacz opowiada o kapłańskiej posłudze
kobiet w Kościele Luterańskim, czemu z ekumenicznym zachowaniem odrębności, warto się przyglądać.

Link do spisu treści w PDF

Opinie o produkcie (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl